Jak poinformował nas Jan Brzozowski - nad jeziorem Drzeczkowskim znajduje się mnóstwo śniętych ryb. Wśród nich sporą część stanowiły sandacze i to całkiem spore. Okazało się także, że nad jeziorem pojawili się także wędkarze z koła PZW Osieczna. - Ryby padły w skutek przyduchy. Nagłe ochłodzenie sprawiło, że glony zaczęły opadać doprowadzając do tego, że zaczęło brakować tlenu - mówi Jacek Borowiec z koła PZW Osieczna.
Niestety z tego co mi wiadomo przyducha dotknęła także innych zbiorników w tym Witosławia. Jak tylko otrzymaliśmy informację o problemie nad jeziorem Drzeczkowskim rozpoczęliśmy akcję czyszczenia zbiornika i utylizacji padłych ryb. Koło Osieczna jest opiekunem między innymi tego akwenu stąd też po powiadomieniu władz okręgu przystąpiliśmy do akcji usuwania ryb - podsumowuje Jacek Borowiec.
foto : Jan Brzozowski
Komentarze